Czy a) można / b) należy / c) wypada / d) …. pokazywać nastolatkom filmy traktujące o ich seksualności? Pewnie tyle odpowiedzi co podejść do wychowywania latorośli. Nie bez kozery pytam oczywiście. We wrześniu do kin wchodzi dość odważny jak na polskie realia film „Cierpienia młodego Eduardo”. Zakładam, że na nieobejrzenie rodzice 15-latków czy starszych nie wiele mają wpływu. Co z drugą stroną medalu? Czy zachęcić? A może samemu obejrzeć i mieć pretekst by porozmawiać z dzieckiem na „te tematy”?

Motorem dla fabuły filmu jest seks. Rodzina Edo dość swobodnie o nim rozmawia, nawet młodsza siostra uwielbia przekraczać granice słowne. Arturo, najlepszy przyjaciel Edo, o niczym innym nie mówi (i zdaje się nie myśli) jak tylko o tym, żeby w końcu zaliczyć. Nieważne z kim, nieważne gdzie – byle mieć już to za sobą, zmyć z siebie hańbę prawiczka. W przeciwieństwie do niego, Edo jest wrażliwcem, co podoba się dziewczynom i gdyby nie drobny problem techniczny miałby w dziedzinie miłości więcej szczęścia niż przyjaciel. A jaki jest ten problem? Stulejka.Pamiętam, gdy na tegorocznym festiwalu w Berlinie, młodzież mimo wyrafinowanego miejsca i okoliczności chichotała na scenach, komentowała pod nosem, ale na koniec zgotowała ekipie gromkie brawa. W trakcie q&a padło wiele podziękowań i m.in. pytanie do reżysera czy podczas castingu musiał tłumaczyć na czym polega stulejka i czy wielu chłopaków starających się o role Edoardo miało problem z nagością czy z dolegliwością bohatera (to takie nie macho). Duccio Chiarini odpowiedział, że ku jego zaskoczeniu, ogromna większość albo miała sama albo znała kogoś z takim problemem, a nagość w filmie jest po to by opowiedzieć wprost o tym, z czym boryka się wielu chłopaków.Nastolatkowi ciężko się zdystansować do problemów, często nawet małe urastają do przeszkód nie do przeskoczenia. Wrażliwość, inteligencja, bycie zakochanym – nie pomagają. I to ciągłe poczucie, że nie można się zwrócić do rodziców o pomoc – żeby wstydliwa kwestia nie stała się kolejnym „obiadowym” tematem. (Piękna scena, gdy Edo w końcu decyduje się na rozmowę z ojcem i matką – ci taktownie zamykają przed nami – widzami drzwi.)Co oznacza „dość odważny”? Twórcy filmu z włoską emfazą odsłaniają problem. Jest sporo nagości – medycznej, badawczej, porównującej. Jest też erotyka – pokazana bardziej subtelnie, lirycznie, ale jest. I jest to włoska komedia wiec pewna przesadność jest wpisana. Pomimo tego „Cierpienia młodego Edoardo” to jednak bardziej film o dojrzewaniu, o uczeniu się oddzielania spraw do załatwienia od tych naprawdę ważnych. O stawaniu się dorosłym. O podejmowaniu decyzji i o podejmowaniu ryzyka.Warto podsunąć swojemu nastolatkowi, warto samemu obejrzeć oraz warto zrobić sobie i dziecku grzeczność i nie wybierać się do kina razem. Zostawcie im przestrzeń na chichot i komentarze, ale później, któregoś wieczora pogadajcie razem o Edo i jego cierpieniach, trochę o miłości i trochę o seksie. O życiu.
ansta