Kto ma najsłodsze usposobienie?
No kto? No kto?
Kto nigdy pierwszy nie zaczyna kłótni?
Kto nigdy nie ma napadów złości?
Kto nigdy się nie myli, bo zawsze ma rację?
Kto nigdy nie wszczyna bójek?
Kogo ciągle ściga pech?
– tak brzmi piosenka o Kaczorze Donaldzie z czołówki w klasycznych Disneyowskich kreskówkach. Ironicznie naturalnie, gdyż główną cechą, za którą klasyczny bohater jest rozpoznawalny najbardziej, jest jego temperament i skłonności do porywczości właśnie. Każdy kojarzy „rozkwakany” głos, którym Donald wyraża swoje frustracje, zwykle podskakując na jednej nodze i wymachując na prawo i lewo pięścią. Dobrze znane jest też jego marynarskie wdzianko z czerwoną muchą i niebieską czapeczką – lata temu powszechnie noszone przez szkolnych chłopców, dziś utożsamiane wyłącznie z osobą Kaczora. Wreszcie, kto nie kojarzy trójki jego figlarnych siostrzeńców, jego obiektu westchnień – Daisy czy uwielbiającego kąpiele w pieniądzach wujaszka Sknerusa?

W Złotej Erze Hollywoodu Donald cieszył się sławą nie mniejszą od największych z ówczesnych gwiazdorów. Nie bez powodu sam Walt Disney nazywał kaczora „Clarkiem Gable ich stodoły”. Swego czasu kreskówki z Donaldem cieszyły się większą popularnością niż jakakolwiek z serii Disneya. W trakcie drugiej wojny światowej postać służyła Amerykańskiemu wojsku jako maskotka, a w 1943 jedna z Donaldowych animacji została nagrodzona Oskarem. W przeciwieństwie jednak do niektórych starych animowanych gwiazd, jak np. Betty Boop, kariera Donalda trwa nadal. Studio Disneya ciągle wykorzystuje go w współczesnych animowanych serialach, a nie trzeba szukać daleko, by znaleźć jego przygody na kartach komiksów (np. seria „Gigant Poleca”).

Skąd więc ta popularność? Odpowiedź prosta: łatwo z nim się utożsamić. Kto nie ma pechowych dni, irytujących krewnych czy ciągłych porażek? Kto nie ma ochoty po prostu rzucić wszystkiego i po prostu wydrzeć z siebie całą agresję? Nie jest to bohater idealny jak Myszka Miki. Ocieka wadami, lubi leniuchować, wiecznie popełnia błędy, jest niezdarny i daleko mu do aniołka. Ulega pokusom, lubi z kogoś zadrwić, jednak zawsze dostaje od losu przysłowiową nauczkę. Jednocześnie nie jest wredny jak Kaczor Daffy. Ma dobre serce, troszczy się o swoich siostrzeńców i gdy już zrobi coś złego nachodzą go wyrzuty sumienia. Co ważniejsze, nigdy się nie poddaje, zawsze jest zdeterminowany, by osiągnąć swoje cele, a gdy życie nie sprawia mu figli ma całkiem pogodne usposobienie.
Słowem : nie jest od nas w niczym lepszy, ale nie jest też niczym gorszy. Jest po prostu taki sam jak my.
Maciej Kur
Na 2. Kinie w Trampkach, w ramach obchodów 80 lat śmiechu z Kaczorem Donaldem można było zobaczyć:
– Fantazję 2000 – pełnometrażowy hołd Walta Disneya poświęcony muzyce klasycznej, w której Kaczor „Gable” Donald odgrywa nie małą rolę (o jego pracy na rzecz zgromadzenia wszystkich zwierząt na Arce Noego nie zapominając),
– nowe krótkometrażowe animacje z Donaldem, w ramach serii „Miki w szortach”
– „Awantury Kaczora Donalda” – klasyczne animacje z lat 1937-1951,
– wystawę Wydawnictwa Egmont dokumentującą 20 lat Donalda w komiksie: archiwalne okładki, najciekawsze historyjki, powiększone łamigłówki.